Śliczna kotka, trikolorka, oczywiscie dachóweczka. Spotkana na wakacjach w Tomaszowie k/Olsztyna, tak bardzo przypominała Waflinę, która niedawno nas opuściła, że musiała zostać z nami. Ciepła, łagodna kotka. Nieuleczalna choroba nie pozwoliła jej zbyt długo cieszyć się życiem.